Day 248 – Chandelles

Minęły kolejne dwa dni uczenia się manewrów, znów w Skycatcherze. Tym razem opiszę chandelles.

chandelle.jpg

Chandelle to stosunkowo niezbyt skomplikowany manewr, polegający na wykonaniu zakrętu o 180° z jednoczesnym maksymalnym wznoszeniem. Najłatwiej sobie to wyobrazić tak, że wlatujemy niechcący w ślepą dolinę i potrzebujemy się z niej wydostać. Chcemy odwrócić nasz tor lotu na jak najmniejszej przestrzeni i przy okazji zwiększając swoją wysokość nad terenem.

Chandelle można podzielić na dwie fazy. W pierwszej fazie wchodzimy w 30° przechył (zakręt) i zwiększamy pitch do wartości maksymalnej, dodając maksymalną moc. Podczas gdy prędkość będzie malała, nos samolotu będzie miał tendencję do opadania, trzeba więc cały czas pilnować pitchu. W połowie naszego zakrętu zaczyna się druga faza, w której stopniowo i powoli „oddajemy” przechył, tak aby roll out zakończyć na 180° naszego zakrętu. Cały czas pilnujemy aby trzymać maksymalny pitch. Prędkość ciągle będzie malała aż usłyszymy gwizdek (stall warning horn) oznaczający, że osiągnęła ona wartość minimalną. Ważna jest także koordynacja sterem kierunku. W czasie tego manewru zmienia się prędkość i przechył, przez co kulka inklinometru łatwo będzie wypadać ze środka. Będzie się także różnie zachowywać w zależności od tego, czy zakręt wykonujemy w lewo czy w prawo.

Ogólnie nauczyć się chandelles jest dość łatwo, ale trzeba trochę wprawy aby móc wykonać to zadanie z dużą płynnością, bez kwadratowych ruchów i na maksymalnych osiągach samolotu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *