Day 229 – wyżerka

Dom Polski w Portland obchodził dziś swoje 100-lecie działalności. Z tej okazji można było wpaść na specjalny lunch i przypomnieć sobie jak smakuje prawdziwe jedzenie.

IMG_0247.JPG

Nie zabrakło pierogów, bigosu, nóżek z kurczaka, mięsnej rolady, kaczy jęczmiennej, ziemniaków, wędlin, kiełbas, owoców, różnych sałatek i 5 rodzajów ciast. Nie najadłem się tak smacznie od ostatniej wigilii…

 
Później na gości czekały różne atrakcje, jakiś koncert i spotkanie z panią konsul, ale ja miałem zaplanowany lot więc musiałem opuścić imprezę i jechać do szkoły.

Ostatnie kilka dni spędziliśmy na lekcjach teorii i przyszedł wreszcie czas na ostatni lot szkoleniowy, przynajmniej jeśli chodzi o kurs Instrument Rating. Postanowiłem najpierw zrobić podejście NDB do Hillsboro, z wektorów. Wyszło całkiem nieźle i poprosiliśmy Approach o LOC DME Rwy 15 w Scappoose. Wymyśliłem że będzie to najlepszy sposób na sprawdzenie własnych możliwości, gdyż to podejście ze względu na ilość stepdowns wymaga dużego skupienia.

Skupienia podwójnego, gdyż plan zakładał wykonanie procedury przy zakrytym DG (Directional Gyro). Jest to o tyle skomplikowane, że DG jest podstawowym przyrządem do kontrolowania przechyłu samolotu. Jak dokładnie byśmy nie patrzyli na Attitude Indicator albo Turn Coordinator, i tak po kilkunstu sekundach samolot znajdzie się na innym headingu niż byśmy chcieli. W naszym przypadku opieranie się o wskazania AI dawało z resztą fatalne wyniki, bo linia horyzontu była krzywa o ok. 3°.

Skoro DG „wysiadło”, to jedynym ratunkiem jest patrzenie na zwykły kompas. A ten, zgodnie ze swoją konstrukcją i prawami fizyki, nie jest zbyt dokładnym przyrządem. Mimo to udało mi się utrzymywać założony heading z dokładnością ±10°. Odrobina wprawy i umiejętność liczenia do 6 (tyle sekund potrzeba aby pozbyć się błędu 10° używając half standard rate turn) wystarczyła aby nie pozwolić wskazówce localizera zbytnio oddalić się od położenia centralnego i z sukcesem zakończyć podejście.

Na koniec trzasnęliśmy jeszcze ILS-a w Hillsboro, ale była to już tylko formalność.

Jeden komentarz do wpisu “Day 229 – wyżerka

  1. o, widzę, że bez red velvet cake to nie ma imprezy ;D kolory w sumie polskie, więc jakoś nawet pasuje ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *