Day 203 – Farmington Five

Farmington Five Departure

kliknij by zobaczyć więcej...

Zaczynam powoli świadomie poruszać się w temacie komunikacji IFR. Na początek udaje mi się dostać od Hillsboro Ground zezwolenie na lot, które zapisuję zgodnie z mnemonikiem CRAFT – Cleared to…, Route, Altitude, departure Frequency, Transponder code. Amerykanie uwielbiają tak się bawić literami, szczególnie w lotnictwie, i ma to w sumie sens. Np. gdy zapisujemy instrukcję holdingu możemy wspomóc się skrótem DFRATE – Direction, Fix, Route, Altitude, Turns, Expect further clearance. No i nieśmiertelna „czeklista” Five T’s, której używa się mijając kolejne punkty w locie IFR: Turn, Time (start timer), Twist (OBS, freq.), Throttle, Talk.

Dziś spróbujemy wykonać podejście NDB, do tego chcemy jeszcze zrobić kolejnego GPSa, najlepiej w Hillsboro. Po starcie lecimy zgodnie z procedurą Farmington Five, czyli tzw. SIDem (Standard Instrument Departure). SIDy to gotowe, upublikowane instrukcje włączania się w siatkę tras IFR – dzięki temu ATC nie musi za każdym razem podawać pilotom tych samych informacji, a załogi nie muszą ich zapisywać, tylko od razu patrzą na gotowe obrazki. SIDy mogą być dość skomplikowane, a mogą być też bardzo proste, jak FARM5.

Przechodząc na łączność z Portland Approach dowiedzieliśmy się, że jesteśmy czwartym samolotem w kolejce których chciałby wykonać podejście do Hillsboro. To z pewnością wymagałoby trochę czekania, więc kontroler zaproponował że może nam dać GPS Rwy 17 w Aurorze. Niech będzie…

Podejście normalnie wykonujemy z prędkością 90 kt, teraz jednak się spieszymy i David chce żebym spróbował 100 węzłów. Utrzymanie się na prawidłowej ścieżce i wysokości jest trochę trudniejsze – samolot staje mniej stabilny w czasie zniżania i wszystko dzieje się szybciej niż do tej pory. Mimo to widać postępy w moim szkoleniu, albo raczej znajomość tej konkretnej procedury. Missed Approach Point i wracamy do domu.

ATC wekturuje nas trochę naokoło, zamiast na północny zachód to raczej na północ, w kierunku Portland. Do HIO leci Emreaer Legacy i oczywiście jako znacznie większa i szybsza maszyna ma przed nami pierszeństwo. W końcu dostajemy kolejne wektory prosto do lotniska, zasuwamy więc ponad 105 kt żeby zdążyć strzelić jeszcze podejście NDB.

Im bliżej bazy tym coraz bardziej staje się jasne, że będziemy zmuszeni odłożyć je na kolejną lekcję. David ma za chwilę kolejnego studenta – pierwsze solo. Anulujemy nasz plan lotu IFR i zniżamy się do kręgu, a w międzyczasie słyszymy w eterze Piaggio Avanti, co prowokuje mnie do lekko prześmiewczej krytyki Amerykańskiej wymowy włoskich i francuskich słów. Później schodzimy jeszcze na temat wątpliwej jakości włoskich wyrobów i zakupu przez Fiata większościowego pakietu Chryslera – co spowoduje pewnie wprowadzenie kilku włoskich modeli na rynek USA.

I tak się rozgadaliśmy, że nawet nie zauważyliśmy kiedy byliśmy już na ziemi.

5 komentarzy do wpisu “Day 203 – Farmington Five

  1. Cze Michal:) moglbys w jakikolwiek sposob przesla mi swoj kontakt. Jestem na etapie wyboru szkoly w usa i mam do ciebie kilka pytan.

  2. Wyglada że fb badge na podstronie „Kontakt” już działa, ale w razie czego podaję adres także tutaj: m.milos # me.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *