Day 171 – Tea Party

„Komuniści!” – krzyczeli jedni. „Faszyści” – nawoływali drudzy gwizdając, grając na trąbce i zagłuszając konkurentów. Zupełnie przypadkowo wpadłem na wiec lokalnego koła Tea Party, czyli ultra konserwatywnej części partii Republikańskiej.

Protest Tea Party w Portland

Mimo deszczowej pogody na placu Pioneer Courthouse Square zebrali się zwolennicy Sary Palin z całej okolicy. Na scenie przemawiali kolejno: mieszkaniec chatki leśnej, weteran z Wietnamu oraz szczęśliwy ojciec sześciorga dzieci. To znaczy szczęśliwy był zanim prezydentem został Obama, którego należy w najbliższych wyborach odsunąć od władzy. Z mikrofonu najczęściej płynęły słowa „jobs” i „taxes”, a w przerwach między kolejnymi mówcami przygrywał zespół country.

Od strony SW Yamhill i Broadway szybko pojawili się przeciwnicy Tea Party. Na wszelki wypadek rowerowe oddziały Portland Police odgrodziły dwie grupy demonstrantów. Ciekawie to wyglądało, gdy jedni do drugich machali swoimi transparentami, niejako próbując ich przekonać do swoich racji.

Protest Tea Party w Portland

Protest Tea Party w Portland

Protest Tea Party w Portland

Po ponad godzinie spędzonej na obserwacji tego przedstawienia doszedłem do wniosku, że nie chciałbym być wyborcą amerykańskim. Z jednej strony oszołomy, twiedzące że obecna władza „komunistyczna” knebluje im usta. Z drugiej nie do końca trzeźwi i niezbyt przyjaźnie wyglądający przeciwnicy „krwiożerczych korporacji”. No i na kogo tu głosować?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *